Sprzedawczyni spółdzielni spożywców opowiadała taką – zdawałoby się – niewiarygodną historię:
- Dzisiaj rano pierwsza klientka kupiła połowę wszystkich jajek i jeszcze pół jajka, druga kupiła połowę pozostałych jajek i znów pół jajka. Trzecia kupiła połowę pozostałych jajek i znów pół jajka – tak samo było z czwartą, piątą i szóstką klientką.
- Opowiada pani niestworzone rzeczy! Komu by pani sprzedała pół jajka!
Tu wtrącił się do rozmowy student mówiąc:
- Ja byłem siódmym klientem. Kupiłem połowę całego zapasu jajek i jeszcze pół jajka.
Na to sprzedawczyni:
- Pamiętam, tak było! Pan kupił ostatnie jajko!
Jak to było możliwe, jeśli nikt z klientów nie kupował połówek jajek? Ile jajek było na początku?